niedziela, 27 października 2013

Rozdział 3 -Nie taki konflikt straszny

A więc odkąd jestem w szkole z Alexy'm mamy ciche dni.Nie wiem dlaczego tak się wkórzył kiedy byłam z Kastielem na dachu.No chyba mnie by z niego nie zrzucił,co nie?A więc Armin był naszym posłańcem chodź wiedziałam że mu się to nie spodoba bo jak to powiedział 'daj mi tylko przejść tą gre' Może się pogodzimy ale on musi zrobić pierwszy krok.
 Poszłam do szkoły z nowo poznaną koleżanką Su.Nie wierze że są osoby w liceum które jej nie lubią.Przecież jest taka słodka że nawet nie da się o niej powiedzieć złego słowa.
-A więc Sam -zaczeła niepewnie-długo znasz bliźniaków?
-Prawie 3 lata -powiedziałam uśmiechając się
-A zauważyłam że Alexy jest taki chyba na ciebie obrażony
-Przejdzie mu,wkurzył się bo gadałam z Kastiel'em
Nic nie powiedziała.Co wy macie z tym milczniem??!!Do końca drogi maże wymieniłyśmy z 2 czy 3 zdania.Czułam po prostu tą napiętą atmosfete.Doszłyśmy do sali A w której miały odbyć sie nasze lekcje.Usiadłam na ławce koło Nataniela który tymczasem majstrował coś przy telefonie.Ale był skupiony,przyznam
-Szlak! -Krzyknął
-Co się dzieje? -zapytałam zdziwiona
Podniósł telefon z ziemi i pokazał o co chodziło.Zablokował mu się komórka.I dlatego taka furia???Wziełam ją od chłopaka i zaczełam robić te moje technologiczne sztuczki.Po chwili Samsung działał jak należy.Dałam chłopakowi go do rąk mówić
-Nie denerwuj się,to tz. Wredota przedmiotów martwych.
Uśmiechnął się.Jaki on ma uroczy uśmiech aż chce mu sie zrobić PUCI PUCI.Przyszedł nasz wychowawca,Pan Frazowski i wpóścił nas do sali.Usiadłam sama w 3 ławce pod oknem.Jakoś zamiast słuchać na lekcji wole popatrzeć w okno chodź nieźle mi się za to dostawało.Przede mną usiadła Brunetka z Azjatką a do mnie przysiadła się blondynka.MAM ZŁE PRZECZUCIA.
-A więc droga klaso najpierw sprawy organizacyjne
Opowiedział o zebraniu 7 listopada,o krawatach  w piątek (o ja jebie,po co?) i że za 2 miesiące jest wycieczka integracyjna w lesie i w tym czasie będzie można zdobyć trochę punktów za aktywność.Potem kazał mi sie przectawić całej klasie chodź to było dziwne bo jakiś chłopak zadawał co chwile mi jakieś dziwne pytania.Usiadłam i ta cała blondi zaczeła ze mną gadać
-A więc Sam jak ci się tu podoba
-Całkiem sympaycznie narazie
-Mam nadzieje że ci się tu spodoba
Okej,trochę dziwnie bo ja nie ufam takim ludzią jak ta cała Amber.Laleczki są tylko na pokaz takie miłe a potem Bum i wbijają ci nóż w plecy,NIE DOSŁOWNIE.Po lekcji poszłam na hale gimnastyczną.Podobnież nasze druzyna koszykówki jest całkiem niezła w te klocki chodź i tak wole nożną.Usiadłam na samej górze aby mieć lepszy widok.Usiadłam na ławce i tak obserwowałam jak grają.Zauważyłam tego białowłosego kurse jak on ma na imie???Mysze sobie chyba na ręku zapisać.Po chwili usiadł koło mnie Alexy.Może mnie przeprosi?
-Hej Sam -zaczął nieśmiało -przepraszam za tą sytuacją
-Alexy ty wiesz że nigdy nie jestem na ciebie obrażona tylko fochnięta
-A więc przebaczysz?zapytał
-No nie wiem
-Nie drocz się ze mną!
-Dobrze,tak wybaczam ci
Przytuliłam byłego chłopaka i tak byłam ciekawa dlaczego tak był zazdrosny o Kastiel'a.Pogadałam tak chwile z nim o tym i mi wszystko wyjaśnił.Podbno Kastiel wyrywa co nowe uczennice.I wszystko jasne i dlatego Su tak się dziwnie zachwywała.




Podsumowanie dnia
1.POGODZIŁAM SIĘ Z ALEXY'M
2.NAPRAWIŁAM NATANIE'LOWI KOMÓRKĘ
3.WIEM ŻE KASTIEL JEST PODRYWACZEM
4.CHUJOWY POMYSŁ Z TYMI KRAWATAMI W PIĄTEK.



1 komentarz:

  1. hahaha jebłam XD Teksty Amy .epickie SEKSUALNE ZAMIARY Kastiela Kocham cię

    OdpowiedzUsuń